Pieluchy wielorazowe to z pewnością rozwiązanie pod wieloma względami lepsze niż pieluchy jednorazowe, czyli tak zwane pampersy. Po pierwsze – są zdrowsze (skład pampersów może czasami naprawdę dać do myślenia), po drugie – są zawsze dostępne (są po prostu… w szufladzie), po trzecie – ładniejsze (tak dla ciebie, jak i dla dziecka!), po czwarte – tańsze. W tym ostatnim przypadku można jedynie nieco kręcić nosem, że jest to wydatek jednorazowo dość duży – kompletując wyprawkę należy za jednym zamachem wydać około tysiąca złotych. Co jednak można zrobić, by potraktować pieluszki wielorazowe bardziej… budżetowo? Czy jest na czym – i czy powinno się na czymkolwiek w tym wypadku – zaoszczędzić?
Porady na oszczędzanie
- Włącz do kompletowania wyprawki rodzinę – to rozwiązanie pod każdym względem rozsądne. Odejmujesz problem z głowy tym członkom rodziny, a także znajomym, którzy chcieliby was czymś obdarować, ale nie wiedzą, czym, a poza tym wybieranie tak ślicznych niejednokrotnie elementów wyprawki dla noworodka i niemowlaka, może być naprawdę miłym wspomnieniem. Pomóż swoim bliskim jeszcze bardziej – nikt z nich przecież nie musi się znać na rodzajach pieluszek i wkładów – i sama podpowiedz, być może podsyłając link, w które egzemplarze warto zainwestować. Pamiętaj, że rozpiętość cenowa jest duża – od kilkunastu złotych za kieszonki dostępne na popularnym portalu aukcyjnym po wełniane otulacze za kilkadziesiąt złotych.
Wiesz, jaka jest jeszcze jedna zaleta takiego gremialnego kompletowania wyprawki? Dostajesz dokładnie to, czego wam potrzeba – nie martwiąc się o zalew plastikowych, zwłaszcza zdublowanych, gadżetów i zabawek, które dziecko w pierwszych tygodniach życia zupełnie nie potrzebuje.
- Spróbuj zrobić ją sama – oczywiście na tyle, na ile pozwalają ci twoje umiejętności krawieckie oraz samopoczucie w ciąży. A może jest przynajmniej w rodzinie ktoś, dla kogo uszyć zwykły otulacz to pestka? Jeśli nie, pamiętaj, że zawsze możesz zaoszczędzić przygotowując samodzielnie chociażby wkłady, czyli kawałki materiału, które wkładane są do pieluszek typu kieszonki lub na pieluszki po to, by zwiększyć dziecku uczucie suchości. Często takie wkłady wykonane są z polaru (tu kwestia tego, czy to dobrze, że małe dziecko ma kontakt z taką tkaniną, jest dyskusyjna) – wykonanie ich to kwestia wyciągnięcia z szafy lub zakupu w second – handzie starej bluzy czy koca i pocięcia go na kawałki.
Przy okazji, od razu możesz w ten sam sposób potraktować stare prześcieradło lub ręcznik i przygotować sobie zestaw naturalnych szmatek do podmywania dziecka (zaoszczędzisz w ten sposób na chusteczkach nawilżanych i ręczniczkach) – po prostu potnij prześcieradło w regularne prostokąty. Nie ma przeszkód, byś takie wkłady bawełniane czy bambusowe lub frotte (z ręcznika) układała dziecku, dla większej suchości, na pieluszkę. Tym bardziej, jeśli jest to pieluszka złożona z tetry.
- Nie zapominaj o tetrze – czyli o tym, że to naprawdę bardzo dobry i tani materiał, a do tego dość szybki w obsłudze, jeśli chodzi o przewijanie dziecka. Jego największym mankamentem jest słabe zatrzymywanie wilgoci, ale czyż przez to nie jest właśnie najbardziej naturalny? Pomóż sobie wspomnianymi wyżej wkładami bawełnianymi lub bambusowymi. I pamiętaj, że tetra, która jest delikatna, lekka, szybko schnie, jest idealna na chwile spędzane w domu (zwłaszcza w ciepłe dni!), ale na dłuższe drzemki, nocny sen czy wyjścia, wybieraj raczej pewniejsze rozwiązania, na przykład kieszonki. Ale koniecznie miej w swojej pieluszkowej wyprawce przynajmniej kilka pieluch tetrowych (można je kupić choćby w popularnej sieci drogerii) i nie zapominaj ich używać!
- Papierki kukurydziane – czyli cieniutkie warstwy bibułki, które ratują pieluszkę przed kompletnym zużyciem, jeśli dziecko zrobi w nią kupę. Wtedy (jeśli pieluszka nie jest przy okazji przemoczona) wystarczy taką bibułkę wyrzucić i z powrotem zapiąć pieluszkę. Jeśli po użytkowaniu pieluszki, bibułka jest po prostu mokra lub leciutko zabrudzona, bez przeszkód możesz ją wyprać wraz z innymi elementami pieluchy (i dodatkiem środku dezynfekującego) i użyć jeszcze przynajmniej jednokrotnie. Najczęściej są to dwa, trzy razy, dopóki papierek nie staje się niemalże przezroczysty, wręcz dziurawy.
- Olejek eteryczny do prania lub do kubełka na pieluchy – jeśli nie jesteś fanką olejków eterycznych, możesz go sobie darować. Co prawda, ten z drzewa herbacianego, ma wiele właściwości, także odkażających, ale są kobiety, którym w pierwszych tygodniach po porodzie przeszkadzają tak silne zapachy, więc one z pewnością nie powinny traktować tego zakupu jako must have. W pierwszych miesiącach życia dziecka pranie robi się zazwyczaj tak często, że pieluszki nie zdążą nabrać aż tak nieprzyjemnego zapachu, że trzeba ratować się olejkami, a pieluszki, na których jest kupka, najczęściej oczyszcza się, wyrzucając bibułkę kukurydzianą z kupką lub przepłukując pieluszkę ręcznie, więc ten problem zapachowy również odpada. W tym miejscu warto sobie przypomnieć o starej, poczciwej cytrynie i jeśli koniecznie musimy mieć jakiś dodatek zapachowy, może postawmy na nią?