Duża liczba kanałów bezpłatnej telewizji naziemnej sprawiła, iż coraz większa grupa widzów rezygnuje z kablówki czy platform satelitarnych, ograniczając się do DVB-T. Do odbioru wystarcza przecież telewizor i antena – bez abonamentów, bez opłat. No właśnie – antena. Ale jaka?
28 – tyle mamy aktualnie bezpłatnych kanałów telewizji naziemnej. Wybór jest więc całkiem spory. By bezproblemowo obierać wszystkie z nich, potrzebna nam będzie dobrej jakości antena.
Pokojowo czy na dachu?
Pierwszy krok to najczęściej wybór między anteną pokojową a zewnętrzną. Antena pokojowa ma zdecydowanie mniejsze gabaryty, ale i jest mniej skuteczna jeśli chodzi o wzmocnienie sygnału. Często ma jednak elegancki i dyskretny kształt, czego nie da się powiedzieć o antenie zewnętrznej. Antenę pokojową kupimy już za ok. 40 zł, choć oczywiście te o designerskich kształtach kosztują już dużo ponad 100 zł.
Gdzie sprawdzi się antena pokojowa? Mówiąc najprościej – w mieście lub w pobliżu nadajnika, czyli tam, gdzie sygnał jest mocny i nie ma konieczności wzmacnianie go. Listę nadajników znajdziemy na stronach firmy Emitel, która w naszym kraju zarządza tą infrastrukturą.
Antena naziemna to także brak konieczności przeciągania kabli na strych na czy dach. Zatem jeśli zapewnia nam ona dobry odbiór – pozostaje się cieszyć z prostoty rozwiązania.
Gdy jednak mieszkamy nieco dalej od nadajnika, zapewne nie unikniemy anteny zewnętrznej.
Stara, dobra siatka – nie zawsze najlepsza
Najczęstszy wybór jaki zaproponują nam sprzedawcy to antena kierunkowa bądź antena siatkowa. To pierwsze rozwiązanie wskazywane jest jako skuteczniejsze. Antena kierunkowa, zgodnie z nazwą, ustawiana jest w kierunku nadajnika, by dzięki swojemu kształtowi najefektywniej wyłapać emitowane przezeń fale. Antena ta przypomina długie ramię z poprzecznymi elementami (tzw. direktorami), które należy „wycelować” w kierunku nadajnika.
Antena siatkowa, od lat popularna w Polsce, działa z kolei na zasadzie szerokiego pobierania sygnału z większego obszaru, niż antena kierunkowa. Może jednak zdarzyć się, iż znajdzie ona sygnał z większej liczby nadajników… co wbrew pozorom nie zawsze jest zaletą. Pojawia się bowiem ryzyko wzajemnego zakłócania się sygnałów czy wyboru sygnału z niewłaściwego nadajnika (częstotliwości) przez system telewizora.
Ze wzmacniaczem czy bez?
Każda z anten, szczególnie tych zewnętrznych, może być wyposażona nie tylko w tzw. symetryzator (podstawowy element zbierający sygnał z metalowych elementów), ale i wzmacniacz. Gwarantuje on „podbicie” sygnału. Niestety, oznacza to niekiedy także wzmocnienie zakłóceń – m. in. z sąsiadującego z telewizyjnym pasma internetu LTE. Są warunki, w których wzmacniacz jest niezbędny (bardzo duża odległość od masztu nadawczego), ale są i sytuacje, gdzie stosując wzmacniacz, zwyczajnie „przedobrzymy”.
O co chodzi z tym multipleksem?
Niekiedy można natknąć się na opinie mówiące o konieczności dokupywania dodatkowej anteny do kanałów z tzw. multipleksu 8. Rzeczywiście, znaczna cześć nadajników na terenie kraju nadaje kanały z MUX-8 w polaryzacji pionowej, podczas gdy wszystkie inne dostępne są w polaryzacji poziomej. Co to oznacza? Polaryzacja to płaszczyzna fali. Fale w polaryzacji poziomej rozchodzą się… w poziomie – tak jak fale na tafli wody. Polaryzacja pionowa – tu jest oczywiście inaczej, zgodnie zresztą z nazwą. I rzeczywiście, antena wyłapującą „poziomy” sygnał może mieć problem z tym „pionowym”. Praktyka jednak pokazuje, iż trudności te pojawiają się dopiero przy około 20 kilometrach odległości od nadajnika. Wówczas rzeczywiście może pojawić się konieczność dokupienia anteny do sygnału w polaryzacji pionowej i połączenia dwóch elementów.
Dodatkowe utrudnienia
Kupując antenę, sprawdźmy w jakim paśmie, czyli zakresie częstotliwości, działa nasze urządzanie. Wszystkie multipleksy, poza problematycznym dla niektórych MUX-8, to pasmo UHF. Multipleks ósmy działa w paśmie VHF, którego zwykle nie „wyłapie” antena kierunkowa – wynika to z konstrukcji anteny. Co ciekawe, nie ma z tym problemu antena siatkowa – choć warto pamiętać o wspomnianych już ograniczeniach tego rozwiązania związanych z zakłóceniami.
Co więc wybrać?
Decyzję o wyborze anteny może poprzedzić… obserwacja pobliskich domów. Sąsiedzi mają na dachach anteny kierunkowe? Jeśli tak – to jak duże? Wszystko to może świadczyć o lokalnych warunkach odbioru. Brak anten oznacza albo szerokie pokrycie siecią kablową, albo zwyczajnie możliwość łatwego odbioru przy pomocy anten pokojowych. Zapytajmy więc sąsiadów o to, w jaki sposób oni odbierają telewizję naziemną. W razie problemów – sprawdźmy na forum internetowym, w serwisach Emitela lub Saturiera. Powinno się udać bez wzywania fachowca.